briefly shaking.
czasem ogarnia mnie taki ogromny strach przed nieznanym. boje się tego co bedzie poźniej. nie chcę nic zmieniać. tylko zostawic na zawsze wszystko jak jest i tylko sobie marzy o lepszej alternatywnej rzeczywistości.
czasem przytłacza mnie tez bezsens. nie wiem po co. nie wiem dlaczego. im bardziej chce wiedziec po co i dlaczego tym bardziej wszystko się gmatwa. kiedys myslałam ze zrobie cos waznego. takiego na zawsze. a teraz widzie ze moje zycie ciazy. boje sie smierci ale jednoczesnie nie wiem co zrobic z zyciem. nie mam pojecia! boje sie ze zaczne egzystowac. nudna praca w nudnym biurze, ksiazka kino teatr restauracja ktore czasem przyniasa mi powiwew czegos wielkiego i mile uczucie ze przez 5 minut do tej wielkosci nalezalam. a potem znouw nic. nuda. pustka. jak bardzo się boje. |