02.04.2006 :: 20:15
uh.. ta europa srodkowa sie za mna ciągnie, nie ma co. co bym nie wykombinowała to pozostaje tą ze wschodu bardziej. wiecie: raczej nalesnik z białym serem niz drink z palemką w Cancun.. szlafroczek i wyborcza, kawka z domowego ekspersu i to jacobs. zadnych tam capuccino take away i times czy inny herald. życie to nie film amerykanski, serio. u nas w polsce nastolatki to maja rodzicow i nie maja samchodow. nie maja szans zrobic sie with cooperation with mtv. raczej tego nalesniczka sobie zjedza i zagryza kilkoma rodzynami. dwa pokoje to niestety nie to co zajekurwabisty dom na wybrzezach padyfiku? czy w innym tam malibu, mowa. dzizas, wiem wiem no, inni zle, i tych teges nalesniczkow with white ser nie maju. ale pozostaje ten niedosyt i tesknota za driniem kolorowym z parasolka w Cancun...